@FuckMe jest offline.
@DerekSC: Lyndsey...
@DerekSC: Na prawdę przepraszam...
@DerekSC: Nie chciałem...
@DerekSC: Odezwij się...
@DerekSC: Kurde, Lyndsey!
@DerekSC: Martwię się, no!
@DerekSC: Nikt mnie nie kocha ;'((((((
@DerekSC: Nie odzywasz się do mnie już trzeci dzień, Lyn...
@DerekSC: To nie jest śmieszne!
@DerekSC: Jeżeli chcesz się na mnie mścić, to nie w taki sposób!
@FuckMe jest online.
@FuckMe: Nie spam, jestem na zajęciach -.-
@DerekSC: Oops ;)
@DerekSC: Przepraszam. Napisz, jak skończysz ;)
@FuckMe: Ta...
- Z kim piszesz? - zapytała Jenna widząc, jak stukam w literki.
- Z nikim ważnym. - odpowiedziałam chowając telefon do torby.
- Chłopak? UUUU! Kto to? Od nas z uczelni? Przystojny?
- Jest z Nowego Jorku i nie mam pojęcia jak wygląda. Wiem tylko, że ma na imię Derek i ma zespół. Wszystko. - oznajmiłam odwracając wzrok w stronę wykładowcy.
Od kiedy Derek napisał do mnie przez przypadek, moje życie skupia się na telefonie i na czacie. Nie wiem, kto to, jak wygląda, ale myślę, że mogę mu ufać. Tak, zawsze byłam ufna. Skończyło się to spora raną od noży na moich plecach, ale ja się niczego nie uczę. Alex i Brian są jedynymi osobami, które mnie nie zdradziły. No cóż, to moi bracia, prawda? Alex jest ode mnie rok starszy, ma 22 lata, a Brian - 17. Mieszkamy razem, wspieramy się i pomagamy od śmierci rodziców. Musieliśmy się nauczyć kilku rzeczy. Na przykład: Jeżeli jesteś sam, nie odganiaj od siebie pomocy. Ona ci się przyda i to bardzo.
- Prawda, panno Gunnulfsen? - usłyszałam głos wykładowcy. Spuściłam głowę i milczałam.
@FuckMe: Moje życie jest bez sensu...
Tak, uważam tak. Od zawsze byłam na straconej pozycji. To Al zawsze miał dobre wyniki w nauce, a Bri najlepsze osiągnięcia sportowe. Ja byłam tylko ich nic nie wartą
siostrą. Nawet w oczach rodziców.
@DerekSC: Nie mów tak. Na pewno nie jest tak źle.
@FuckMe: Tsa...
- To koniec na dzisiaj. - stwierdził mężczyzna kończąc zajęcia.
- Nareszcie... - westchnęłam.
- ... Masz czas, żeby popisać ze swoim kochasiem? - zaśmiała się McDougall, co brzmiało, jakby dokończyła za mnie zdanie.
- Ugh, tak, jasne. - wywróciłam oczami
@FuckMe: Fuck me, plz...
Wystukałam do Derek'a, nie wiedząc, co robię. Jestem zmęczona tym dniem. Jeszcze te wspomnienia z rodzicami. Miałam ochotę wsiąść do swojej A6, włączyć płytę Foo Fighters na cały regulator i drzeć się do każdej piosenki. Co właściwie zrobiłam. Policja prawie złapała mnie na za szybkiej jeździe, ale dojechałam bez żadnych przeszkód na tor. Tak, razem z chłopakami wyczaiłam tor wyścigowy. Mamy tu nawet warsztat i ogromną halę służącą nam jako garaż na nasze dziesięcioro "dzieci". Nie pytajcie, skąd mamy pieniądze na te auta. To nasza pasja, a rodzice spisali wszystkie pieniądze (a nie mieli ich mało) na nas. Wydajemy cokolwiek, jeżeli uznamy, że wystarczy nam na życie.
@DerekSC: Podaj adres, zaraz jestem :3333
@FuckMe: CO?! NIE! Boże...
@DerekSC: Może jeszcze napiszesz, że to nie do mnie, hm?
@FuckMe: Oh, zamknij się. Mam dość wszystkiego...
Zajechałam do warsztatu. Naprawianie moich aut jest dla mnie odstresowujące. To niewiarygodne, że przekręcanie śrubek, brudzenie palców i dłubanie w rurach tak uspokaja. Mimo, że nie mam z tego pieniędzy, to jestem bardzo szczęśliwa.
Jeżeli ktoś tańczy, ruch jest dla niego ostoją. Jeżeli ktoś kocha muzykę, tworzenie jej poprawia nastrój. Jeżeli ktoś jest uzależniony od narkotyków to... Dobra zły przykład. Ale chyba wiecie, o co mi chodziło.
@DerekSC: Co jest, Lynds?
@FuckMe: Po prostu... Jestem zła. Na ciebie. Na braci. Na siebie. Na świat.
@DerekSC: A jak ci sprzedam suchy żart, to ci się polepszy?
Zaśmiałam się. Byłam na niego zła, faktycznie, ale chłopak potrafi mnie rozbawić. Potrafi doprowadzić mnie do stanu, do którego dawno nikt nie umiał... Była tylko jedna osoba, ale odeszła... Odeszła zabierając wszystko...
@DerekSC: Dlaczego taboret ma depresję?
@FuckMe: Suszę wyczuwam xD
@DerekSC: Bo nie ma oparcia xDDDDDDD
@FuckMe: Moja kolej. Jaka jest najbardziej mokra część ciała u człowieka?
@DerekSC: U jakiej płci...?
@FuckMe: Oh shit! xD Wiedziałam! Zboczeniec i pedofil!
@DerekSC: Czterdziestolatka z kotami!
@FuckMe: Chodziło o staw, idioto!!!!!!!!!!!!!!
@FuckMe: Z kim ja piszę...
@FuckMe: Fuck me... Plz... HoHoHo xDDDDD
@DerekSC: Święty Mikołaj ma cię pieprzyć?
@DerekSC: LOOOOOOOL
- Lynds, pomóż mi z... Znowu z telefonem? - przyłapał mnie Jeremy. McKinnon jest właścicielem warsztatu. Czasem mu pomagam z samochodami przyjeżdżających. Moich cudeniek ma zakaz dotykania każdy, prócz mnie i Brian'a. No, ewentualnie Lithaza, Jenna, Taylor lub Sierra (ona najmniej, mam z nią najgorszy kontakt z całej gromadki), kiedy zabieram je do domu.
- Przepraszam... Musiałam odpisać. Co masz?
@FuckMe jest offline.
- Ucieszysz się. Przyjechał do nas zespół ścigantów. Jest ich czworo, ale myślę, że sobie poradzicie. - oznajmił trzydziestolatek przechodząc z pomieszczenia do pomieszczenia (Hala jest podzielona na osiem ogromnych garaży. Trzy z nich należą do nas, a reszta do Jery'ego. Czasem i tak nie mieszczą mu się tam samochody. W każdym garażu zmieści się pięć aut. Ja mam trzy maszyny, Brian też, a Alex - cztery. I tak częściej jeżdżę tym czwartym!)
- Kto to?
- Nazywają się FOB. Lider jeździ GT-r'em i Ghibli'cą SQ4. Ma chyba jeszcze kilka samochodów, ale tego nie usłyszałem. Jego ekipa też nie wozi się byle czym.
- Uuuu... GT-R, mówisz? Masz go na warsztacie?
@DerekSC: Powiedziałem coś nie tak?
@DerekSC: Kurde, znowu będzie cicho przez trzy dni?
@DerekSC: Lynds, cholero...
@DerekSC: Nie rób mi tak no... ;_____;
- Nie, na warsztacie jest Aventador. - Jeremy otworzył drzwi do swojego królestwa. Faktycznie, stało w nim czarno-niebieskie Lamborghini Aventador.
- Ale przecież to jest... - podeszłam do otwartej maski. - Dragon Edition...
Przejechałam palcem po silniku. Samochód jest w cholerę drogi i ciężki do zdobycia. Jego kierowca musi być w nim szalenie szybki.
- Nawet nie wiesz, jak mi ślinka ciekła, kiedy go zobaczyłem. - ucieszył się brunet.
- Co z nim? - spytałam odrywając wzrok od mechaniki.
- Właśnie dlatego cię wołałem. Nie jestem pewien. - stwierdził wycierając ręce w brudną szmatę.
- Okey, odpalę go. A ty załatw sobie coś bardziej czystego... - wskazałam na materiał i wsiadłam do środka. W przeciwieństwie do mojej LanEvo III kierownica jest po lewej stronie. I tak niedługo zrobię "mini" remont i będę mogła jeździć po ulicach. - Dziwnie brzmi... - powiedziałam sama do siebie.
Mam mały dar od Boga. Jeśli coś jest nie tak z samochodem, potrafię to wyczuć prowadząc go. Nauczyłam się tego, gdy miałam 13 lat. W aucie taty często coś się psuło, a ja wchodziłam mu na kolana i prowadziłam z nim. Pamiętam, że to był stary Benz. Był czerwony i wiecznie brudny, tapicerka również nie była pierwszej jakości, ale uwielbiałam nim jeździć. To właśnie na kolanach taty przekonałam się, że kocham wyścigi. To mi kupił pierwszego Need For Speed'a, gdy wyszedł. Ja dostałam Gran Turismo dla kolekcjonerów. To ja zawsze chciałam małe samochodziki, którymi umiałam jeździć i wydobywać z siebie odgłosy bardzo podobne do silników. Po kilku miesiącach przekonałam do tego również Alex'a, a Bri miał to już we krwi. Mama nie była zadowolona. Twierdziła, że to nie jest dobry plan na przyszłość. Tata był jej przeciwny. Bronił tego, że to nasza pasja.
Otworzyłam bramę garażową, ale nie mogłam wyjechać. Przed budynkiem stało czworo chłopaków. Jeden z nich, brunet, lekko brudny na policzkach, podszedł do szyby i wydarł się na mnie.
- Co ty robisz w moim aucie?!
- Emm... Przepraszam. - udawałam małą, słodką, głupią ździrę. Nie mogą się przecież od razu dowiedzieć, że jestem tutaj mistrzynią, prawda? - Wyglądał na szybkiego, więc wsiadłam. Niedawno zdałam na prawo jazdy, a tata pozwolił mi usiąść za kierownicą. Więc wyjechałam i chciałam tylko pojeździć po torze i go zwrócić...
- Dobra, Pete. Jest ok. - upomniał go blondyn w okularach.
Czyli właściciel Smoka to Pete... Miło mi cię poznać...
Otwarłam drzwi "z zamiarem wyjścia", ale Pete mnie zatrzymał.
- Chcesz się przejechać? - spytał.
Oh, kochany. Słaby podryw. Na to tylko deszcz poleci.
Wsiadłam do środka, za kierownicę i wyjechałam z garażu. Od razu przycisnęłam gaz do dechy. Musiałam się przecież dowiedzieć, co jest z autem. Zadzwonił do mnie Jery, gdy byłam w połowie trzeciego kółka na torze.
J: Lynds, ten gość od Lambo się na mnie wydziera, że mam nieodpowiedzialną córkę. Wrzeszczy, że mu rozwalisz to auto!
L: Daj spokój. Każ mu wyjść przed tor.
Skończyłam ostatni zakręt. Nowe okrążenie i nowy czas do pobicia. No, tą zabawką można się pobawić w takie rzeczy.
- Czyś ty zwariowała, idiotko?! Mogłaś się rozbi... - brunet nie skończył wyrażać swojego niezadowolenia, bo podeszłam do Brian'a.
- No, kochana. Coraz szybciej. Cztery kółka w dwa, czterdzieści i dwie setne. Skąd wóz? - zapytał z uśmiecham. Przytuliłam go.
- Muszę spaść niżej niż dwie i pół minuty. A wóz jest tego niezadowolonego amatora. - wskazałam na chłopaka, którego koledzy próbowali uspokoić.
- Jeszcze spadniesz. Ale nie z Aventedorem. - stwierdził mój brat i usiadł na masce.
- To LP760-4 Dragon Edition. - powiedziałam równo z Pete'em. - Nie siadaj na masce, bo go zarysujesz.
- Przepraszam... Lyndsey, wiesz już? - usłyszałam Jeremy'ego.
- Tak, zamontowane turbo chrzani. Coś jest też nie tak z chłodnicą.
@DerekSC: Znajdę cię i osobiście skopię dupę!
@FuckMe: Tak jak Tylerowi? 😂
@DerekSC: Jesteś!!!!!!👌
@FuckMe: Testowałam samochód... A jak tam Tyler? Dotarł na próbę?
@DerekSC: Nie, zlałem go.
@FuckMe: UUU! Jakiś mięśniak?(^ω^)
@DerekSC: Nope. Oblałem go colą.
@FuckMe: *Zapamiętać. Zawsze dociekać, co oznacza słowo "zlać"*
@FuckMe: Zapisano ☺
@DerekSC: Kochasz mnie ranić, prawda?
@FuckMe: Tak, to moje hobby 😘
@DerekSC: Wysłałaś mi buziaczka!
@DerekSC: OMG!
@DerekSC: Fangirling!
@FuckMe: Lol, wyślij mi swoje zdjęcie.
@DerekSC: Na pewno chcesz?
@FuckMe: Co mi zaszkodzi?
@DerekSC: Sama chciałaś...
@DerekSC:
@DerekSC: Teraz ty
@FuckMe: Co ja?
@DerekSC: Zdjęcie swoje!
@FuckMe: Czekaj, muszę wydrukować twoje zdjęcie i zrobić sobie ołtarzyk przy łóżku
@DerekSC: Wat?
@DerekSC: Nie, dalej
@DerekSC: Włączę drukarkę
@FuckMe: Dobra, ale nie oślepnij
@DerekSC: Aż tak źle? 😂
@FuckMe: Nie, jestem cholernie zajebista, piękna i cudowna, więc wiesz xD
@FuckMe:
@FuckMe: Umieraj😆
@DerekSC: *Wyciąga chusteczki...*
@FuckMe: Fuuuu xD Jesteś nienormalny!
@DerkSC: *... i smarka w nie płacząc, bo nigdy nie znajdzie sobie kogoś równie cudownego, jak ty*
@DerekSC: Kto tu jest zboczony, hę?
@FuckMe: Jprld...
- Hey, Lyndsey! Lyndsey, tak? - na pytanie blondyna skinęłam pewnie głową. - Niezła jesteś. Ścigasz się?
Brian zaśmiał się cicho.
- Stary, nie widziałeś, co ona robi z Hachiroku. - podrapał się po karku.
- 86? Przecież to gruchot. - stwierdził wytatuowany niski "punk".
- No właśnie. Na tym polega jej wyczyn. - wtrącił McKinnon.
- Dobra. Ja jestem Patrick Stump, lider FallOutBoys. - przedstawił się blondyn. - Obok Andy Hurley... - wskazał na punk'a - ...i Joe Trohman. - i na lekko przygłupio wyglądającego szatyna w ciut za długich włosach.
- Jestem Pete Wentz. Przepraszam, ze tak na ciebie naskoczyłem, jestem przewrażliwiony na punkcie tego cacka. - westchnął brunet siedząc nieco dalej, na paletach.
@FuckMe: Życz mi powodzenia
@DerekSC: Powodzenia! (Co się stało?)👏
@FuckMe: Przyjechał do nas zespół ścigantów. Będzie ładne widowisko...
@DerekSC: To dobrze, prawda?
@FuckMe: Jak cholera
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz